Tym razem trafił na warsztat dość ciekawy brzmieniowo wzmacniacz. Marantz Pm7000 jest dobrym wzmacniaczem za rozsądne pieniądze, stąd cieszy się dużą popularnością. Jest także podatny na różne modyfikacje kształtujące jego brzmienie. Mój egzemplarz już wcześniej został podany takim modyfikacją. Niestety we wzmacniaczu przede mną majstrowała niewprawiona ręka, która pozostawiła po sobie ślady w postaci odparzonych pól lutowniczych. Na szczęście udało się wszystko ładnie doprowadzić do porządku. Zasadniczo wzmacniacz trafił z niesprawnym lewym kanałem a dokładnie z uszkodzonymi tranzystorami mocy.
Co zostało zrobione:
- wymieniono tranzystory końcowe w lewym kanale
- naprawiono odparzone, pourywane pola lutownicze w końcówce mocy
- wyeliminowano zimne luty
- wyregulowano prąd spoczynkowy oraz napięcie stałe na wyjściach wzmacniacza
Pomiar:
Na wejściu przedwzmacniacza podano sygnał sinusoidalny 1kHz o wzmocnieniu 0,65 mV. Obciążenie 8 Ohm pojedyńczego kanału.