Taga Harmony HTA-700B V.3-USB

Trafił mi się taki rodzynek – Taga Harmony HTA-700B V.3-USB. Od znajomego, który narzekał na jeden kanał grający wyraźnie ciszej od drugiego. Jednak najpierw zacznę od ciekawostki, która osobiście mnie co najmniej zdziwiła. Otóż kolega, kupując ten wzmacniacz, sugerował się opisem producenta oraz recenzjami na portalach audio i był święcie przekonany, że jest to hybryda składająca się z lamp w sekcji przedwzmacniacza oraz z tranzystorów mocy na wyjściu. No więc sprawdźmy to. Pozwolę sobie zacytować fragment opisu ze strony producenta.

Sekcja przedwzmacniacza wykorzystuje dwie wysokowydajne lampy próżniowe ECC82 PSVANE, służące jako wzmacniacz buforowy, a sekcja wyjściowa parę tranzystorów TDA7296.

Dla przykładu jeszcze jeden fragment ze strony audiomuzofans.

HTA-700B v.3-USB w sekcji przedwzmacniacza wykorzystuje lampy próżniowe 2 x 12AU7, służące jako wzmacniacz buforowy, a w sekcji wyjściowej parę tranzystorów TDA7296.

Teraz spójrzmy, co napisane jest w dokumentacji układu TDA7296.

The TDA7296 is a monolithic integrated circuit in Multiwatt15 package, intended for use as audio
class AB amplifier in Hi-Fi field applications (Home Stereo, self powered loudspeakers, Topclass TV).

Wychodzi na to, że jednak TDA7296 nie jest tranzystorem, lecz monolitycznym układem scalonym w obudowie Multiwatt15. Schemat blokowy także to potwierdza. Więc jak to jest? Czy producent oszukuje swoich klientów? Czy to tylko mała pomyłka? Z małej wariatki wyszło małe wariactwo?

To są tylko pierwsze z brzegu przykłady, które mi się wyświetliły. Prawdopodobnie ta wzmianka dla opisu Taga Harmony HTA-700B V.3-USB występuje praktycznie wszędzie. Niemniej jednak to nie zwalnia nikogo, kto recenzuje, opisuje itd., od obowiązku weryfikowania oraz rzetelnego przekazywania informacji na temat danego produktu.

Wszystkie źródła znajdziecie poniżej w linkach.

Wracając do tematu usterki, prawdopodobnie drugą ciemną stroną tego wzmacniacza jest bardzo słaba jakość wykonania. Choć sam zazwyczaj nie mam wielu wymagań wobec produktów chińskich, to tutaj wykonanie wydaje się wyjątkowo kiepskie. W spoinie lutowniczej znajdują się kratery, jak na Marsie, a plastikowe złącza i wtyczki wyglądają tak samo, jak w moim wykonaniu, gdy byłem na początku mojej przygody z elektroniką i lutownicą. Sam nie wiem, czy w produkcie komercyjnym powinno to tak wyglądać?

Tak więc, drogi czytelniku. Uważaj na to, co kupujesz, ponieważ ostatnio w branży audio sytuacja wydaje się na tyle niepewna, że trudno zaufać nawet cenionym recenzentom, portalom i producentom.

Dołącz do rozmowy

Witaj na moim blogu, gdzie elektronika i oprogramowanie to główne tematy. Jako osoba za sterami tego miejsca, dążę do dostarczania wartościowych treści. Twoje komentarze stanowią dla mnie napęd do ciągłego doskonalenia. Ciekawią mnie Twoje myśli, pytania i osobiste doświadczenia związane z tym fascynującym światem. Przeglądając wpisy, na pewno masz wiele pomysłów i opinii. Nie krępuj się, podziel się nimi poniżej. Każdy komentarz to nie tylko opinia zwrotna, ale także początek inspirującej dyskusji.